czwartek, 2 lutego 2012

Ząbycz.

 
To radosna jest nowina:
Ząb wystaje z pyszczka syna!
Sterczy tam jak biała skała
Ta zębina Julka mała.

Taki ząbek, co wystaje,
Choć uroku wiele daje.
Nie dodaje mu powagi:
Raczej bardziej coś z łamagi.

Ale Julek się nie łamie
Nowym zębem szamę szamie
I drugiego już hoduje:
Tata go pod łyżką czuje!

Wszystko się też wyjaśniło-
Czemu dziecko nas męczyło.
Czemu ciągle też nas męczy-
Tylko jęczy wciąż i jęczy.
 

Wnet rodzice wybaczyli,
Że tak dziecko ciągle kwili,
Gdy się wreszcie okazało,
Że to dziąsło go bolało.

I emocje złe opadły
Stanął człowiek wprost bezradny
W uśmiech Julka zapatrzony
I w ten ząbek wyszczerzony.

To zjawisko zjawiskowe
Aż odbiera z gardła mowę
Jak się zmienia ten nasz cudak
Oj, nie grozi nam już nuda!

Jak nie skoki rozwojowe,
To syn ćwiczy krzykomowę,
Jak nie kolki i zaparcia
To zębiszcza do wytarcia.

Jak nie płacze z bezsilności
To ze szczęścia, to z miłości
Nuda nam już nie zagraża.
Z Julkiem nuda się nie zdarza.

7 komentarzy:

  1. "tylko jęczy wciąż i jęczy" - my takie zachowanie nazywamy jęczydupkowaniem ;)
    troszkę może bezlitośnie, ale z miłością ogromną

    OdpowiedzUsuń
  2. pięknie ząb się prezentuje
    kiedy Julo się raduje,
    to poważna jest już sprawa
    będzie rozgryzana strawa :D
    pozdrawiamy was serdecznie
    u nas nowa nazwa ostatecznie :
    http://matko-i-corko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj tak, jęczenie znamy i na nudę też nie narzekamy :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Elka przez pewien czas zwana była przez nas Danutą (bo Stenka (ła) ;)).

    OdpowiedzUsuń