Cóż. Bezwzględnie moja żona
W kosmos jest wypierdzielona.
Chociaż taka drobna, mała,
To się rychło okazała
Twarda niczym mega-skała.
Bo ten poród przetrzymała.
Trzecia była na zegarze,
Ja wciąż senne mary marzę,
A ma żona skurcze czuje:
Miast narzekać- się pakuje.
Godzin sześć tak poczekała,
Aż mnie z pracy przywołała,
Bym ją zawiózł do szpitala.
Bo ją strasznie brzuch nawalał.
Tam się rychło okazało,
Że rozwarcia wciąż jest mało,
I choć skurcze nią targały
Tak leżała przez dzień cały.
Po dwudziestu dwóch godzinach
Wreszcie uśmiechnięta mina-
Nie ma co się dłużej zwodzić.
Można wreszcie zacząć rodzić!
Cóż, w teorii brzmi to gładko,
Lecz niech ktoś to powie matkom,
Które czują taki ból.
Nie, to wcale nie jest cool.
Wiem, bo sam też byłem świadkiem,
Jak wykańczał Julek matkę.
Choć bolało- to za mało
Wciąż rozwarcia brakowało.
Godzin znów minęło siedem
Zanim przyszedł lekarz jeden,
Co do pracy miał zacięcie:
„Będziem robić pani cięcie!”
Poród nabrał wnet impetu-
Bez wulgarnych epitetów,
Moja żona odjechała,
Choć się pewnie trochę bała.
Cięcie poszło bardzo sprawnie
(Dziś to nie jest tak jak dawniej),
Zaraz wjechał więc nasz Julek,
Śliczny-piękny i w ogóle!
Kangurzyłem go na klacie,
Dał się łatwo niańczyć tacie.
Choć gdy mama przyjechała,
Zaraz mi go odebrała.
Miała atut niewątpliwy:
Mleczny piersi raj prawdziwy!
Julek chciał iść w tą krainę,
Więc puściłem tam dziecinę.
Żona- chociaż wykończona,
Zaraz wzięła go w ramiona
I przecudnie wyglądała
Kiedy cyca mu dawała.
Tak szczęśliwa jest rodzina-
Powiększyła się o syna!
Jest już z nami: cały, zdrów.
Chcę go już zobaczyć znów!
EPILOG, tj. myśl przelotna:
Julku! Lędźwi mych owocu!
Leżysz goły na tym kocu
Walisz smółkę gdzie popadnie,
Sikasz, bździsz: a pachniesz ładnie.
Jesteś wielki, chociaż mały,
A chociaż różowyś cały
I masz szpony jak wampirek
Oraz zmarszczek nie wiem ile,
To i tak mój zmysł sceptyczny
Każe stwierdzić:
Jesteś śliczny!
moje najszczersze gratulacje!!!!
OdpowiedzUsuńto dla kobiety i dziecka olbrzymie przezycie
zycze zdrowia, pomyslnosci i milosci
przespanych nocy
dla calej rodziny
ps. maly jest sliczniutki, gratuluje!!!
OdpowiedzUsuńGratulujemy z całych sił! Wielkie szczęście :)
OdpowiedzUsuńgratulacje :)
OdpowiedzUsuńGratulacje!!! Julek jest śliczny :)
OdpowiedzUsuńah i w końcu jakieś zdjęcie maleństwa! :-)
OdpowiedzUsuńnic tylko pozazdrościć!!!
gratulacje:)Wpis rewelacyjny!
OdpowiedzUsuń:) Gratulacje!
OdpowiedzUsuńJest!
OdpowiedzUsuńWiedziałAM
GRATULUJEMY :)
aaaa! gratulacje!!!!
OdpowiedzUsuńjuliusz wymeczyl mamcie
ale w koncu juz go macie!!! uff
Gratuluję. Rodzicom - Wielkiego Małego Człowieka. Julkowi - Takich Rodziców.
OdpowiedzUsuńRety! Ale się cieszę! Cudownie, że jesteście we trójkę. I oczywiście proszę gorrrąco pozdrowić Zezullę - bardzo dzielną mamę. Dzielnego tatę również pozdrawiam:) Oprócz gratulacji z okazji narodzin syna, życzę Wam również mnóstwo radości i pomyślności w układaniu swego życia z nowym członkiem rodziny.
OdpowiedzUsuńgratulacje! Opis cudny!
OdpowiedzUsuńOgromne gratulacje :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla dzielnej Mamy i JUlka i rzecz jasne Taty
I zapomniałabym pochwalić wspaniały wiersz. Zresztą wszystkie są wspaniałe. Niesamowity talent!
OdpowiedzUsuńhurrrra gratulacje:D
OdpowiedzUsuńRazem z mężem podziwiamy talent do pisania:)
OdpowiedzUsuńa mnie się łza zakręciła, kiedy czytałam:)
Brawo dla Emilki!!! tyle wytrzymała:)
dla Taty też, bo ma chyba nerwy ze stali:)
Kolejna mama dołącza do nas:)
No, nareszcie! Gratulacje raz jeszcze. Piękny faktycznie
OdpowiedzUsuńgratulacje dla Mamci Jula :) czyli skończyło się CC?! wiersz czadresiarski!!!!!
OdpowiedzUsuńRozczuliłam się przy tym wierszyku! Cudownie!
OdpowiedzUsuńGratuluje świeżo upieczonym Rodzicom! :)
Pozdrawiam,
battito...
No i ryknęłam tak oto okazjonalnie przy rymowance...Ehhhhhh. Gratuluję kochani rodzice;-)
OdpowiedzUsuń!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! genialne są te wierszyki!!! wzruszyłam się :))) gratulacje najszczersze, że już po wszystkim. dużo zdrówka dla dzielnej mamusi i młodego rewolucjonisty. a dla taty podziw szczery :)
OdpowiedzUsuńGratulacje!!! czytając Twoja genialną rymowankę wzruszyłam się bardzo. Jeszcze raz gratuluję ślicznego synka!!!
OdpowiedzUsuńGratuluję Syna i talentu :)))
OdpowiedzUsuńMegaśne!!
OdpowiedzUsuńJak zwykle pięknie opisane :-)
OdpowiedzUsuńGratulacje tato Julkowy!
Dzielną masz żonkę i uroczego synka :-)
Superowo!
OdpowiedzUsuńTato Julka, poprosimy
OdpowiedzUsuńo syneczku Twym nowiny!
Dawno wiersza już nie było
Czekać nam się już znudziło
Wiemy, że was kolki męczą
Nas i Tymka także dręczą
Mało czasu przez to mamy
bo swych synków utulamy
I choć kolka jest udręką,
męczy Julka z siłą wielką
nie ostatni on, nie pierwszy
A my chcemy nowych wierszy!!!
;)
Clatite- nom pod wrażeniem, pod wrażeniem:D
OdpowiedzUsuńGratuluję :) Mąż zazdrości kangurowania. Bardzo mi się grafika podoba. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń